Rola hipnozy i hipnoterapii w radzeniu sobie z czymś, czego nie rozumiemy.
Dysponując tymi kilkoma zmysłami, my ludzie mamy możliwość odbierania tylko jakiegoś wycinka rzeczywistości. Możemy odczuć różne bodźce fizyczne, do odbioru jakich mamy wykształcone narządy i receptory. Rejestrujemy światło i ciepło, czyli falę elektromagnetyczną, słyszymy, czyli rejestrujemy zmiany ciśnienia akustycznego. Czujemy dotyk, czyli działanie sił w tym siły grawitacji. Jesteśmy wrażliwi na substancje chemiczne – zmysł smaku i powonienia. Pozwala nam to doskonale odnajdywać się w rzeczywistości i zapewnić sobie przetrwanie. Ale czy te zmysły pozwalają nam obiektywnie opisać rzeczywistość?
Niektóre informacje są zakodowane i ukryte w jakiejś częstotliwości. Bez telefonu nie jesteśmy w stanie odkodować informacji przesyłanych w pasmach LTE mimo, że ta fala to też fala elektromagnetyczna, jak ciepło (podczerwień), światło widzialne, czy ultrafiolet. Do odbioru i pomiaru wielu tych promieniowań mamy wyspecjalizowane urządzenia. Od radia, po detektory różnych cząstek.
Jeszcze dwa wieki temu nie potrafiliśmy mierzyć i badać fal elektromagnetycznych a informacje przekazywaliśmy za pomocą fali akustycznej albo prądu elektrycznego. W rozwoju nauki odkrywamy nowe zjawiska i uczymy się je mierzyć. A co jeśli nasze organizmy już potrafią odbierać więcej? Jeśli istnieje POLE energo-informacyjne, którego jeszcze nie potrafimy opisać i zmierzyć ale już potrafimy z niego czerpać informacje? Może intuicja i odczucia to właśnie zjawiska dostępu do tego pola? Wielu z nas doświadczyło, że kiedy pomyślało o jakiejś osobie, to ona właśnie zadzwoniła. Albo mieliśmy przeczucie, że coś się dzieje z bliską osobą i to się potwierdziło. Albo mieliśmy przeczucie, że coś się wydarzy. W takich sytuacjach, pod warunkiem, że nie jesteśmy rozproszeni czymś na zewnątrz nas (telewizją, Internetem, muzyką) a mamy koncentracje i uważność, udaje nam się odebrać pewne informacje.
W czasie sesji zdarzają się czasami ciekawe historie. Powiem więcej, wszystkie historie są ciekawe ale czasami wydarza się coś ponad przeciętnego. Klienci doświadczają różnych nieopisywalnych prawami fizyki zdarzeń. Coś więcej widzą, coś więcej słyszą, mają jakieś przeczucia i odczucia. I tu przypomina mi się sesja z młodym chłopakiem, który używał narkotyków by łagodzić potworny lęk. I okazało się, że lęk spowodowany był tym, że czasami wydaje mu się że widzi jakieś cienie, słyszy jakieś dźwięki. Jednym słowem duchy. Nie rozumiał tego, nie mógł sobie z tym poradzić. Tutaj wysyłam uśmiech do kolegów psychiatrów bo pewnie już szykują diagnozę 🙂 W transie w regresji za uczuciem lęku chłopak trafił do wydarzenia z czwartego roku życia, gdy zmarł jego ukochany dziadek. Chłopiec tak bardzo tęsknił za dziadkiem, tak chciał go zobaczyć, że cały czas płakał i go nawoływał. I zobaczył i usłyszał dziadka… i zaczął widywać go często… i nie tylko dziadka. I tu sedno sprawy. A co jeśli ta tęsknota za dziadkiem otworzyła go na odbiór informacji których nie rozumiał? Na dostrojenie się do częstotliwości rzeczywistości, której jeszcze nie umiemy obiektywnie opisywać i mierzyć? Do tego nigdy z nikim o tym nie rozmawiał, czuł, że zostanie uznany za wariata. Zrobiliśmy pewnie techniki, w których wyraził wszystkie swoje uczucia i pożegnał się z dziadkiem i dziadek znikł. Chłopak w sesji nauczył się być obserwatorem rzeczywistości, który bezemocjonalnie umie opisywać coś co odbiera. Bez lęku, bez stosunku emocjonalnego co zjawisk, które go nie dotyczą.
Na koniec poprosiłem by jego myśli popłynęły tam gdzie chcą. Żeby zaczął opisywać co widzi, co czuje. Opisał, że jest nad drogą szybkiego ruchu, że widzi przewróconą cysternę, karetki na sygnale i bardzo duży korek. Opisał, że wygląda ta droga na S8, że poznaje po estakadach. Dzięki moim sugestiom nauczył się być tylko obserwatorem tej sytuacji. Nie reagować na nią emocjami. Sesja się skończyła, wróciłem domu.
Czekałem na informatyka, z którym miałem popracować nad portalem. I przyjechał do mnie 40 min spóźniony mówiąc, że stał w wielkim korku, że karetki, że przewrócona cysterna na S8! Opisał dokładnie to, co 2h wcześniej ten chłopak na sesji. I co o tym myśleć? Przypadek? Czy mamy dostęp do jakiegoś pola energo-informacyjnego gdzie ani czas ani przestrzeń nie są ograniczeniem?
Ja wiem co myśleć. Myślę, że mój klient ma talent 🙂